poniedziałek, 28 lutego 2011

Karma na wagę

Dziewczyna, która jest obserwatorką mojego bloga (cieszę się ;)) spytała o moją opinię na temat suchej karmy kupowanej na wagę.

Kiedyś sama kupowałam karmę na wagę, bo jest tanio. Teraz tego już nie robię z paru powodów.

Karma wietrzeje, ponieważ najczęściej worek z karmą jest otwarty na oścież. Traci wtedy wilgoć i dużo ważnych właściwości. Poza tym może się coś tam zalęgnąć - brr, aż strach pomyśleć. Wiele sprzedawców podobno miesza dwie karmy, np. royal i pedigree, a wszystko sprzedaje jako royal. Słyszałam parę takich opinii w internecie, że ludzie kupowali na wagę i później zauważali, że kuleczki karm są różne. Ale przecież w każdym sklepie nie musi tak być - zależy to tylko i wyłącznie od uczciwości sprzedawcy. Jednak ze względu na pierwszy powód nie polecam. Jeśli chcemy kupować taniej karmę, to radzę zamawiać przez internet :)

1 komentarz: